Materia musi mnie zaskakiwać, a tworzenie jest sytuacją bardzo dynamiczną, eksperymentem. Kiedy nie czuję, że coś przy danej formule odkrywam, nie kontynuuję już tej metody tworzenia. Materia nie zawsze daje się przecież okiełznać tak, jakbym chciał i to jest właśnie źródłem zaskoczenia, a przez to i przygody, której zapewne nigdy nie doświadczyłbym, opracowując na przykład dzieło czysto cyfrowe. To materia [żywica] bardzo ciekawa – teraz, kiedy zastygła, możemy się w niej przeglądać, jednak najpierw była zupełnie płynna, ulatniały się nad nią szkodliwe opary. Po wyschnięciu przestaje być niebezpieczna – pozornie – i z jednej strony nabiera głębi, staje się nagle taka łudząca, plastyczna i lustrzana, a z drugiej, kiedy jest przełamana, pozostaje w dotyku niezwykle ostra, jak brzeg noża. Rodzaj tej nieoczywistości faktur, tego napięcia jest dla mnie kluczowy. - Bartosz Kokosiński