Jakub Julian Ziółkowski kreuje w obrazach surrealistyczny świat własnych imaginacji. Wielu historyków sztuki wskazuje na pokrewieństwa twórczości malarza z dziełami Hieronima Boscha. Czy korzystanie nawet z luźnych cytatów lub porównania z dawnymi mistrzami stanowią ułomność w sztuce? Wydaje się, że nie, jeśli współcześni malarze korzystają z wiedzy i doświadczenia minionych epok rozwijając dalej zaproponowane formy malarskie. Tak jest w przypadku Jakuba Juliana Ziółkowskiego, który z bodźców pozyskanych z otaczającego świata, tworzy nowy, przefiltrowany przez wyobraźnię, już obarczony jego emocjami, a co za tym idzie indywidualny fragment uniwersum. Płótna artysty, tętniące ruchem nagromadzonych na jego powierzchni elementów niemal pulsują napędzane natłokiem figur. Skąd tak bogaty świat wewnętrzny, który musi znaleźć gdzieś ujście? Wynika on z wyjątkowej wrażliwości jaką obdarzony jest twórca – wynika z głowy i całej jej zawartości zarówno tej organicznej, jak i wykreowanej przez neurony czy synapsy indywidualnej formy odbioru rzeczywistości. Głowa, to również jeden z częstych motywów w twórczości Jakuba Juliana Ziółkowskiego, to ta część ciała człowieka, która wyjątkowo frapuje artystę, do której chciałby zajrzeć, by sprawdzić co kieruje jej właścicielem. Po zagłębieniu się w nią, w jej organiczną i fizyczną strukturę powstają niemal abstrakcyjne prace, jak ta prezentowana w katalogu aukcji. Prace Jakuba Juliana Ziółkowskiego, od samego debiutu w 2004 roku mającego miejsce w warszawskiej Narodowej Galerii Sztuk Pięknych „Zachęcie”, zostały docenione przez krytykę artystyczną oraz kolekcjonerów.
Sprzedane za:
14 000 zł (16 800 zł z opłatą aukcyjną)